Zaostrzenie prawa antyaborcyjnego w Polsce, do czego doprowadzili politycy PiS, parlamentarzyści Zbigniewa Ziobro i Konfederacji – składając wniosek do trybunału Julii Przyłębskiej – nie tylko odebrało kobietom prawo wyboru i pozbawiło poczucia bezpieczeństwa, ale też realnie naraziło na utratę zdrowia i życia. W ostatnich dniach kolejna już kobieta zmarła w szpitalu, pod opieką lekarzy, bo ci bali się podjąć decyzję o przerwaniu ciąży zagrażającej życiu pacjentki. Kobiety w Polsce umierają przez ograniczone przekonania i religijny fanatyzm prawicy, na co nie ma zgody Lewicy i organizacji kobiecych.
"Kolejna może być Twoja żona, siostra, córka, przyjaciółka. Przez drakońskie przepisy, dotyczące prawa aborcyjnego, kobiety w Polsce boją się zachodzić w ciążę i rodzić dzieci. Nie czują się bezpieczne. Boją się, że nie wrócą do domu jak Iza, Marta, Justyna, Dagmara i wiele innych. Lewica złożyła projekt ustawy ratunkowej, który powinien być natychmiast odmrożony" — stwierdziła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Miasta Łodzi.
Samorządowczyni wspomniała o projekcie ustawy ratunkowej, złożonym przez Lewicę, który zakłada dekryminalizację pomocy w przeprowadzeniu zabiegu przerwania ciąży. Niestety marszałek Elżbieta Witek i większość parlamentarna z PiS zamrozili projekt, skutecznie wstrzymując prace nad nim. Przedstawicielka Lewicy przypomniała też, że nadal działa poselska sieć pomocy kobietom objawiającym się o swoje zdrowie i życie w związku z dragońskimi przepisami antyaborcyjnymi. Sieć prowadzona jest przez parlamentarzystki i parlamentarzystów Lewicy.
"Pani Dorota z Nowego Targu zmarła, ponieważ lekarze nie wykonali na czas aborcji. Nie była pierwszą ofiarą drakońskiego prawa antyaborcyjnego, ale musi być ostatnią!" — zadeklarowała Elżbieta Żuraw, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy w województwie łódzkim.
"Pani Milena z Łodzi była w podobnej sytuacji. Uniknęła sepsy i powikłań, bo w porę zwróciła się o pomoc do jednego z prokobiecych stowarzyszeń" — dodała polityczka.
W sprawie pani Mileny interweniowali też parlamentarzyści Lewicy, w tym poseł Tomasz Trela, od początku zaangażowany w walkę o prawa kobiet.
Polityczki Lewicy zwróciły uwagę, że obecnie w naszym kraju dokonuje się legalnie około 100 aborcji rocznie i zgodnie z prawem, mimo jego zaostrzenia, szpital ma obowiązek przeprowadzić zabieg przetrwania ciąży, jeśli zagraża on życiu pacjentki. Lekarze wolą jednak zasłaniać się klauzulą sumienia, obawiając się konsekwencji takiego zabiegu w świetle zaostrzonego prawa antyaborcyjnego. Lewica jasno i wyraźnie deklaruje, że prawo aborcyjne powinno zostać złagodzone, prawa kobiet przywrócone, a klauzula sumienia zlikwidowana, do czego zobowiązują się po wygranych wyborach.
Przedstawicielki Nowej Lewicy zaprosiły też na środową manifestację w Łodzi, pod siedzibą Okręgowej Izby Lekarskiej przy ul. Czerwonej 3, która rozpocznie się o godzinie 18.00, gdzie zamiatają zamanifestować swój sprzeciw pod hasłem "Ani Jednej Więcej"!